Sztuczki handlarzy używanych samochodów

[agaj666]

Ten artykuł każdy kupujący powinien sobie wydrukować albo naumieć się na pamięć
http://moto.onet.pl/1659263,1,sztuczki- ... tml?node=3

[Artur78]

Wesoły artykuł
"Kraina Tanich Niemieckich Używanych Samochodów"
Prawie jak "Krzyk Ciszy" albo "nikt nam nie wmówi, że czarne jest czarne"

[robkwiatkowski]

agaj666, SUPER ARTYKUŁ i tak biorą sie auta ( V 50 bo takie mnie interesuja ) 2008,2009 rok za 35 tyś
Oglądałem taka ostatnio w Płocku cena 38 tys 2008 rok - ręce mi opadły ale ktoś kupił...co śmieszne jeszcze przy mnie dobili targu

[ Dodano: 2012-04-16, 10:54 ]
Szczerze mówiac szokują mnie Ci tak zwani specialiści od aut - faktycznie mili zdecydowani , konkretni a jak przyjdzie do konkretnego sprawdzania auta nagle coś im wypada , nie mają czasu, nie znają się albo juz inny kupujacy czeka z kasa w reku wiec jak nie ty kupisz to on odrazu .....

[Iwan]

agaj666, mojego ojca jako nie specjalistę, ale jakoś tam kojarzącego auta, dawno, dawno temu sąsiadka wzięła na giełdę do Mysłowic czy Gliwic żeby doradził coś przy kupnie głupiego 126p. I czym przyjechali? Ano "ślicznym" kaszlakiem w kolorze turkusowym. Malowany wczoraj w stodole, ranty nadkoli zrobione ładnie na czarno, progi tak samo... Oczywiście potem zaczęły różne parchy wyłazić.
Ale łazili po giełdzie i co z tego, jak sąsiadka jak zobaczyła tego turkusowego parcha, to odejść nie chciała.

Jedynie co miał fajnego tamten kaszlak, to faktycznie miał jakieś fabrycznie przyciemniane szyby. Na pewno nie była to folia, miałem to w łapach.

Innym razem też bodajże w Mysłowicach idziemy z ojcem przez giełdę i stało Audi 100 kombi "cygaro"... starszy się zatzymał, kuka od przodu i na cały głos do sprzedającego wali: Panie, ale to auto 4 ślady robi!!! Myśleliśmy że facet nas tam pobije. Ale faktycznie... było to masakrycznie przestawione, co na takim długim aucie widać było jak na dłoni.

[StanleY]

Poczytajcie komenty do artykułu Tam jest wiedza

[robkwiatkowski]

Iwan, Tak wiec morał z tego taki ze ludziska sami chca i daja sie oszukiwać , z reszta co tu pisac jak by takie auta sie nie sprzedawały to by ich nie było.
Ja od dawna pisze zainteresowanym kupnem autka co mnie wielokrotnie na PRV pytają i proszą o sprawdzenie auta... Nie ma nic za darmo i nie ma promocji posezonowej czy prezentu od Francuza , Belga , czy Niemca dobrego pewnego auta nikt za minimum ceny nie oddaje dobre auto kosztuje a handlarz musi zarobić wiec skoro on ma tanio to jeszcze taniej kupił
Nie kupuje sie aut bez sprawdzenia go - ja jestem zwolennikiem sprawdzenia auta w aso. Nie kupuje aut od handlarzy - oczywiście nie mozna mierzyć wszystkich jedna miarka jednak 99% opiera swoj biznes na odpicowaniu auta i cofnieciu licznika.

Moje wszystkie auta maja pełną historie - wszystkie naprawy czy przeglady ( FV ) i takich aut sie szuka....

Byłem ostatnio w Niemczech - szukałem ładnej v50 lub s40 z 2008 - 2010 takie auta w Niemczech stoja na rowach i niemcy błągaja by je zabrać za darmo
Ogladaliśmy nawet kilkanaście sztuk wiele jest z silnikiem 1,6 kilka z silnikiem 2,4 i 2.0 i co sie okazuje przebiegi - najmniejszy jaki znaleźliśmy miał 150 tys wszystkie po delikatnym strzale - w całości kilka ponad 200 tyś. TYLKO 3 sztuki były ładne przebiegi około 150 tyś 2,0 diesel 2008 rok a cena po opłatach wyszła by około 45 tyś.
Teraz wystarczy zastanowić sie czym sa te tanie v50 na otomoto sprowadzone do polski i czekajace w naszych komisach......

Ostatecznie kupiona v 50 2008 rok z lutego, przebieg 158 tyś - sprawdziliśmy w aso, auto ma pękniętą tylna lampe i delikatnie podrapane zderzaki przedni i tylny ale nie bite. - kupione za 42 tyś + opłaty + droga powrotna z niemiec do Polski

[agaj666]

Ehhh... pracowałem kiedyś w warsztacie blacharskim to sie napatrzyłem i narobiłem przy szpachlexach, siatexach i drutexach...Długo by mówić...
Ale Polacy i tak będą wierzyli w cuda. Nie ma na to rady. Powiedzonko "mądry Polak po szkodzie" znikąd się nie wzieło...

[qb4hkm]

Znajomy robi klimatyzacje, wentylacje itp w budynkach. Raz robili coś na hali gdzie picowano samochody. Dowiedział się o kilku ciekawych technikach. Jak ciekło coś pod maską to myjka i później lekko skropić olejem, upylić, w tedeikach audi łatwo poznać jak chrom ze znaczka na wygłuszeniu odpadł albo jest podrapany to najprawdopodobniej było myte . Jak samochód stał w krzakach albo z jakichś innych względów pordzewiał od spodu to się myje napyla jakimś środkiem, brudzi piaskiem. Takie proste sztuczki... Umieją też zrobić baranek na progach żeby wyglądał jak oryginalny ale już mi wyleciało z głowy jak jak... chyba napylają coś i później na to benzynę czy jakoś tak... Generalnie nie kupił bym samochodu bez elektronicznego czujnika lakieru teraz...

[robkwiatkowski]

qb4hkm, słyszałęm o takich magikach co tak malują auta ze i czujnikiem wyjdzie ze bedzie oryginał - albo ze wymieniają elementy na takie w kolorze. Hmm nauczony zyciem i odnalezionym na otomoto moim byłym v 50 jakie znalazło sie w dziale UWAGA MINA_ dla przypomnienia - wjechano mi w auto - auto szkoda całkowita - zabrała firma ubezpieczeniowa - po kilku miesiacach znalazlem jako bezwypadkowe na otomoto w komisie w Oświęcimiu. Teraz wim jedno auta nie sprawdzamy tylko z zewnątrz czujnikiem ale sprawdzamy także progi i poszycie słupków i błotników.... bo w tym pieknym v 50 włąśnie wymienili drzwi itd na elementy w kolorze i ktoś kupił jako bezwypadkowe- jeszcze raz mu współczuje zakupionego auta...

[Iwan]

robkwiatkowski, ja se sam kupiłem od handlarza w DE. Cóż, teraz pewno bym dołożył więcej przy zakupie (po przekonaniu się, że 940 to jest rzeczywiście dobre auto i że niekoniecznie budżet ok. 10 tys. zł był dobrym założeniem, można było od razu założyć 15 tys.).
Ogólnie jestem zadowolony, ale wiem, że aby auto spełniało moje założenia, to jeszcze trochę dołożę. A sprzedać się nie opłaca, bo już kosztowało ile kosztowało, jednak trzon jest zdrowy, dużo już porobione, więc jeździ. Oczywiście można by nic nie ruszyć już i jeszcze z 5 lat przejeździć bez problemu, ale uważam, że spokojnie to auto pociągnie sporo więcej.

[qb4hkm]

Oczywiście, ale jak już znajduję sztukę z dobrym lakierem po wierzchu to jadę progi i słupki po centymetrze.
Ale taki czujnik bardzo przyspiesza sprawdzanie, kilka minut i wiadomo czy jest co oglądać czy jechać dalej...

[robkwiatkowski]

qb4hkm, no dokłądnie ale wiele ludzi sprawdza tylko .... sam wiesz jak jest a potem rozczarowanie lub śmigają przekonani ze jest wszystko tak jak być powinno.

Iwan, Pewnie ze tak- coś trzeba dołożyc jak sie autko kupuje - wymiana podstawowych płynów, klocki jakiś pierd

[Iwan]

Iwan, Pewnie ze tak- coś trzeba dołożyc jak sie autko kupuje - wymiana podstawowych płynów, klocki jakiś pierd

W moim wyszło więcej... ale właśnie, trzon zdrowy. Silnik ok, skrzynia, dyfer, układ kierowniczy wspomaganie działa, nie cieknie, nie wyje; elektryka cała sprawna. Wnętrze bym określił na db+. Wyposażenie mi w pełni odpowiada.
Najgorsza rzecz w 940, to nie ma co ukrywać, to stan podwozia. Auto chodziło na wsi, najwyraźniej też po gruntowych drogach i miejscami wytarta konserwacja. Więc wdała się powierzchniowo ruda, plus jakieś tam małe uszkodzenie 1 drzwi i progu; na drugim progu sam zrobiłem wgniotę. Więc czekają drobne poprawki blacharki, konserwacja spodu, parę elementów do lakieru. I na tym by był koniec jak dla mnie w doprowadzaniu auta do stanu.
Potem mam nadzieję, że przez kilka kolejnych lat będę tylko oleje i filtry zmieniał

[t_c]

auto szkoda całkowita - zabrała firma ubezpieczeniowa - po kilku miesiacach znalazlem jako bezwypadkowe na otomoto w komisie

To może szokować za pierwszym razem, ale taka jest niestety norma.
Swojego czasu przez 8 lat zawiadywałem flotą 200-300 osobówek w średniej wielkości firmie. Szkodowość spora, średnio 12-13 szkód całkowitych rocznie, przez te kilka lat uzbierało się ich około 100. Niespecjalnie śledziem losy sprzedanych "pozostałości" (wśród nich były i takie, gdzie jedynym ocalałym elementem była jedna tylna lampa), ale wszystkie znalezione przeze mnie w ogłoszeniach figurowały jako bezwypadkowe...
Wniosek jest taki, że w życiu nie kupie auta od handlarza i wszystkim taki krok będę odradzał.

Moje obecne 945 było lekko trącone w prawy przód (trafienie nie doszło do podłużnicy), przejechany lewy bok, miało też malowaną tylną klapę, ale tylna szyba jest oryginalna. Czyli w sumie nic poważnego. Oczywiście było sprzedawane jako bezwypadkowe, ale uznałem, że zalet ma więcej niż wad i jest moje:)

[qb4hkm]

U nas w rodzinie obecnie wszystkie auta od handlarzy i wszystkie OK, dodam że wszystkie były prosto z za granicy. Trzeba być ostrożnym i dokładnie sprawdzić.

[robkwiatkowski]

t_c, jakiś czas temu skontaktował sie ze mną ten człowiek co kupił tą v 50 - jest w dziale Uwaga Mina. Dałęm mu FV z aso za ostatni przeglad - oraz wycenę jaką otrzymałem z ASO odnośnie naprawy auta po wypadku i oświadczenie o szkodzie całkowitej. Przekazałęm takze zdjęcia po wypadku. Wiem ze jezdzi tym autem do dzis ale był w wielkim szoku- mowił ze sprzedajacy zapewniał go ze auto odkupił od człowieka z pod Warszawy który wpadł w długi itd, zapewniał ze moze jechac do ASO celem sprawdzenia , sam przeleciał auto czujnikiem i wyszedł tylko tylny błotnik- czyli nic itd.... wpakował sie gdyż za jakiś czas pisał mi na maila ze padła mu turbina i zaczeło lecieć z bloku.... Mówiłem mu ze ayto zassało olej i weszło na max obrotów no i z bloku sie lało chyba pekł.... myslał i miał nadzieję ze było zrobione....

[ Dodano: 2012-04-16, 14:47 ]
qb4hkm, Tak jak pisałęm nie ma co generalizowac czasem cos sie trafi ale to raczej wielki fart musi być a co wazne jak piszesz sprawdzac dokładnie nie napalać się i nie wierzyć w bajki...

[Iwan]

wpakował sie gdyż za jakiś czas pisał mi na maila ze padła mu turbina i zaczeło lecieć z bloku

To już chyba podchodzi pod wadę ukrytą, bo z tego co piszesz i jak piszesz, to jestem pewien że handlarzynie z Oświęcimia przekazałeś pełną informację o stanie pojazdu.

[qb4hkm]

Ja polecam auta prosto zza Odry, jak nie było bite to jest duże prawdopodobieństwo że jest w dobrym stanie. Co najwyżej licznik przekręcony. Ale cóż... ja dałem za samochód z 250K na liczniku tyle co inni sprzedawali ze stanem o co najmniej 100K mniej

Iwan, handlarz go od ubezpieczyciela kupił...

[Iwan]

Iwan, handlarz go od ubezpieczyciela kupił...

Aha... to nie miał żadnej informacji, choć chyba ubezpieczyciel robiąc kosztorys naprawy, wpisał tam oprócz uszkodzeń karoserii wszelkie inne, jak nie wiem, oberwane poduszki, urwane łapy silnika, skrzyni, czy wreszcie uszkodzoną (czy z podejrzeniem uszkodzenia) turbinę.

[robkwiatkowski]

No no ja auto rozbite pozostawiłem w ASO - nie odbierałem go - mi wypłacono pieniadze za nie na konto - co prawda i tak by nastepne ładne v 50 kupic byłem 10 tysi w plecy... taki kochany kraj

[WojciechM-W1]

Panie i Panowie przed zakupem swojego wymarzonego i wyśnionego auteczka należy zjeść porządny obiad aby podczas oględzin nie dać się ponieść emocjom i nie pozwolić swojej psychice na przyspieszone decyzje. Czasami sobie żartuję ale teraz mówię bardzo poważnie: konkretny obiad wrzucony tuż przed oglądaniem łoma może nas uchronić od nieprzemyślanego zakupu. Jest to napisane w kilku mądrych książkach a ja tylko czasem wypróbowałem na sobie - to działa - wspaniała, prosta i przyjemna metoda - polecam.

[Iwan]

wspaniała, prosta i przyjemna metoda

Jedzenie... się rozmarzyłem. Chyba najprzyjemniejsza sprawa na świecie.

Przepraszam za OT.

[robkwiatkowski]

i tak z kupna auta przeszlimy do obiadu.....

[agaj666]

Nie od dziś wiadomo, ze na głodniaka nie robi się zakupów.

[woocash2]

Ja, kiedy kupowałem auto (kia picanto) dziewczynie, też byłem pełen obaw, że coś po chwili wyjdzie. Samochód z Piotrkowa Trybunalskiego, gdzie wiadomo, że handlarze. Wziąłem wóz na dokładne oględziny i na szczęście wszystko było w porządku. Koleś w szopie miał za to kilka passatów, golfów, opli. Wszystkie raczej po przygodach, bo oglądałem szyby, spasowanie elementów.
Słyszałem, że Litwini, Łotysze i Estończycy to dopiero robią wały. Kupują powypadki w Wielkiej Brytanii, lepią z tego toczydła i sprzedają jako auta z Beneluksu. Sam bym się kiedyś naciął i kupił v40 od użytkownika tego forum, który zapewniał telefonicznie, że wsio jest OK. Nie wspomniał tylko, że samochód jest po przekładce.