Witam. Od dłuższego czasu jeżdżę na automacie. Generalnie kupno pierwszego było poprzedzone dużymi obiekcjami (bo się psują, bo droga naprawa itd) w tej chwili raczej nie przesiądę się na manual. Prawdą jest, że do automatu trzeba dorosnąć. Niestety, jeśli komuś wydaje się, że jazda na automacie to wciśnięcie gazu i heja, to się myli. Zmianę biegów w automatach (bez sekwencji) też można w pewien sposób "wymusić". Skrzynia automatyczna po wciśnięciu gazu na maksa redukuje bieg aby uzyskać maksymalną moc i nie zawsze przekłąda się to na prędkość, co jest powodem uważania automatów za "mułowate" - nic bardziej mylnego. Znając moc silnika i harakterystykę jego współpracy ze skrzynią można swobodnie wrzucić wyższy bieg używając pedału gazu tzw. pompowaniem, czyli odpuszczając lekko pedał. Jazda na luzie jest niewskazana na manualu (brak kontroli nad mocą) a w automacie zabójcza dla skrzyni (brak ciśnienia oleju powoduje szybsze zużycie). Natomiast jazda na tempomacie w połączeniu z automatem - bajka, poza tym oszczędność paliwa. Na pewno trzeba wymieniać olej w skrzyni (pomimo tego, że producent nic o tym nie mówi), a przy zmianie oleju sprawdzać, czy nie ma na przykład opiłków metalu, ktre świadczą o jakimś nadmiernym tarciu. Jak już wspomniałem wcześniej - do automatu trzeba dorosnąć, a używany z rożsądkiem i wiedzą jak działa będzie nam na pewno długo służył
. Kupując auto z automatem trzeba zwracać uwagę na płynność przerzucania biegów (nie może być żadnych szarpnięć) teoretycznie nie powinno byc odczuć zmiany biegu. Przy wrzuceniu na postoju na d i odpuszczeniu hamulca auto powinno przejść powoli i płynnie do jazdy. Każde szarpnięcia lub szumy skrzyni generalnie wskazują na jej koniec. Ale ja i tak będę jeździł automatem