Ja bym tak mimo wszystko nie demonizował
Nowe Volvo są genialnie wykonane - świetne materiały wewnątrz, nieźle spasowane. Śmiem wątpić, by wnętrze po X-latach wyglądało jakoś gorzej niż w obecnych łosiach. Podobnie karoseria zapewne nie jest podatna na rdzę i sama z siebie się nie posypie. Zatem idę o zakład, że obecna generacja za 10-15 lat będzie wizualnie generalnie w znacznie lepszej kondycji, niż aktualne używki
Wszystkie elementy eksploatacyjne na pewno się zużyją do tego czasu, ale przecież jaki problem wymienić po zakupie.
Niepokój mogą wzbudzać tylko 2 rzeczy: duży tablet (a raczej 2) i silnik. Ale - taki tablet za 10 lat będzie można dostać jako zamiennik za ułamek obecnej ceny (jeżeli tylko będzie potrzeba to Chińczycy momentalnie zaleją rynek różnej klasy zamiennikami). A silnik... no cóż 2-litrówki (i mniejsze) od znienawidzonych aut na F od wielu lat mają się doskonale i jakoś nie chcą się psuć - bez przesady, to nie jest 0,9 hipermegaturboboost z trzema cylindrami, piecioma turbinami i 320 KM
Moim zdaniem nawet jako 10-letnie używki będą nadal trzymały cenę, bo specjalnie się nie zestarzeją - chyba, że rewolucja elektryczna dopadnie nas szybciej niż myślimy
FF1911 pisze:Dlatego SAAB padł. Bo nie chcieli robić byle jak i na odwal.
To chyba nie widziałeś SAABów z ostatnich lat produkcji
Saab padł, bo gdzieś od końca lat 80-tych był własnością General Motors, które niespecjalnie się tą marką interesowało.