Forum Volvo

https://auto.dziennik.pl/aktualnosci/ar ... yczny.html

Wysłane z mojego STF-L09 przy użyciu Tapatalka

Eksperci czy księgowi z Volvo to stwierdzili?

W autach typowo miejskich co smigaja po dużych miastach ma to sens.
Ja w aucie żony od 2 czy 3 lata jakoś nie zmieniam opon na zimowe. We Wroclawiu w tym roku po raz pierwszy był śnieg od 5 czy 6 lat

no tak. jak słaba sytuacja z punktami ładowania elektryków w całej Europie, to trzeba sięgać po półśrodki w celu "wydłużenia" zasięgu.

Można jak np w i3 opony szerosci jak w tico ,:-)

Ni nie wiem -ja jakoś w żony aucie zmieniam opony na zimowe i uważam ze zupełnie inaczej auto się prowadzi nawet jak śniegu brak, nie zapominajmy o ujemnych temperaturach ( inna mieszanka gumy ).

kowalma pisze: ↑

2021-03-20, 16:29

W autach typowo miejskich co smigaja po dużych miastach ma to sens.

nie do końca się zgodzę; w tym roku w 3m było sporo dni ze śniegiem i miasto stanęło sparaliżowane; były przypadki, że powodem zatorów były samochody na letnich gumach, które nie mogły sobie poradzić z niewielkimi wzniesieniami z uwagi na leżący śnieg, którego nie zdążyły uprzątnąć pługi

z1000 pisze: ↑

2021-03-22, 14:41

nie do końca się zgodzę; w tym roku w 3m było sporo dni ze śniegiem i miasto stanęło sparaliżowane;

We Wrocławiu w tym roku tez był śnieg - poprzednio 6 czy 7 lat temu Dlatego IMO opona całoroczna do miasta będzie lepszą opcja niż letnia.

Potwierdzam sam używam takich i jest spoko.

W okresie typowej polskiej zimy, kiecy średnio jest na plusie i mokro markowa opona całoroczna będzie bezpieczniejsza od każdej zimowej. Zimowe opony na mokrej nawierzchni mają wyraźnie większą drogę hamowania od (podkreślam TOPOWYCH) opon całorocznych, ktróre już od kilku lat są robione przy całkowicie innym podejściu niż tradycyjne uniwersalne gumy znane sprzed lat. W dużych miastach śnieg można spotkać pewnie kilka dni w roku. z czego najczęściej jest posypany i rozjeżdżony przez multum innych aut. A ile dni w roku w okresie od października do połowy kwietnia jest mokrych? Nie wspominając już o przypadkach opadów śniegu na majówkę, czy nawet z tydzień temu we Wrocławiu, po dniach, kiedy było bardzo ciepło. Opony całoroczne chronią właśnie przed takimi anomaliami, a w lecie niewiele ustępują sezonowym, bo de facto są konstruowane na bazie opon letnich.
Koszty pomijam, bo oczywiście można oszczędzać na przechowywaniu zmianie opon (te są coraz droższe - ostatnio 180zl zapłąciłem za 18stki we Wrocławiu) ale tu chodzi o bezpieczeństwo, co nijak się ma z oszczędzaniem. A topowe całoroczne opony są w polskim klimacie (oczywiście pomijam okolice gór) po prostu bezpieczniejsze niż zimowe.

wieloryb pisze: ↑

2021-04-11, 20:26

Koszty pomijam, bo oczywiście można oszczędzać na przechowywaniu zmianie opon (te są coraz droższe - ostatnio 180zl zapłąciłem za 18stki we Wrocławiu)

220 wymiana i przechowanie 18" - Bzoma Kiełczowska

Pomijając regiony,tereny tyyypowo górskie takie opony-wielosezonowe pomimo swojej ciut większej ceny w zakupie niźli sezonowe są doskonałym rozwiązaniem. Warunek jeden-z NAJWYŻSZEJ półki!!!!
Mam to przerobione, przećwiczone i polecam.
Przebiegi również na nich można uzyskać godne-65/70tkm całkowice realne. W jednym łosiu stosujemy jako całoroczne a w dwóch kolejnych- uwaga- jako... jako zimowe. Pierwszy jeździ głównie po mieście, a pozostałe już gonią w trasach i tego typu strategia sprawdza nam się idealnie pod każdym względem. Warunek- najwyższa półka, przeloty autostradowe,a i w górach powiem,że daaały sobie radę- ok -incydentalny wypad.

A konkretnie to o jakich to oponach całorocznych z najwyższej półki piszesz?

Wysłane z mojego STF-L09 przy użyciu Tapatalka

Nie wiem o jakich pisał kolega ale u mnie Crossclimate i 4seasons, od kilku lat zastępują 2 komplety opon. Nie przewiduję powrotu do sezonówek. W tym roku Trójmiasto zobaczyło w końcu śnieg i nie miałem najmniejszych problemów z poruszaniem się po drogach. Jedyny minus to wygląd/rzeźba bieżnika (jeżeli ktoś zwraca uwagę na takie rzeczy)

A z tych dwóch, które według Ciebie lepsze w roli jako całoroczne?

Wysłane z mojego STF-L09 przy użyciu Tapatalka

A bardzo proszę:
Goodyear Vector 4Seasons
Teraz już dostępna jest 3generacja. Każda była, jest świetna. Ważne aby kupić świeże z produkcji wtedy dłużej nam posłużą.
Kiedyś używałem jeszcze Vredestein Quatrac sprawdziły się również bardzo dobrze.
Misiek ze swoimi niby wielosezonowymi jest raczej bardziej letniojesienny-w zimie jak pojawi się błoto nie jest tak dobry jak wspomniane wcześniej.

Dzięki. Ja dodam od siebie, że również opony całoroczne z niższej półki - Nokiany poprzednie All Weather i obecne Weatherproof też dają radę cały rok.

Wysłane z mojego STF-L09 przy użyciu Tapatalka

4 season, crossclimate oraz ostatnio Bridgestone weather control Evo.
To są modele nowej generacji tworzone a bazie letnich.
Co do przebiegu, ja po ok 47 tys. Wymieniłem crossclimate. Wg testów 50 tys to ich granicą. Jak się jeździ te 20 tys to akurat na 2 lata.

Jaki sens jest przechodzić na wielosezonowe w nowym aucie? OM nowe to 70 kkm, zima podobnie i 5 lat ucieka.

Jak mieszkałem w stolicy zawsze jeździłem na wielosezonowych ale na wsi; jak pierwszy raz nie dało rady dojechać do cywilizacji to znalazło się argumenty na opony zimowe, ba nawet na łańcuchy. Pozdrawiam Hermogenes

kowalma pisze: ↑

2021-04-11, 23:23

220 wymiana i przechowanie 18" - Bzoma Kiełczowska

100 za sezon 17 cali wymiana kół, wyważenie i przechowanie w małym miasteczku pod wawą

Sens opon całorocznych może i jest ale nikt mi nie powie ze są lepsze od typowych opon zimowych czy letnich.
Wybaczcie ale albo coś jest dobre na zimę albo na lato a kompromis ( opony całoroczne ) w życiu nie będą lepsze...
To trochę ekonomiczne dorabianie ideologii.
Argumenty typu brak śniegu i lekkie zimy jakos ni jak maja się do temperatur a nie zapominajmy ze opona zimowa czy letnia to nie tylko bieżnik ale i właściwości temperaturowe.
Nie wspomnę już o dniach kiedy typowo spadnie śnieg lub trzeba wyjechać za miasto ...i wtedy całe teorie ze opona wielozawodowa jest taka dobra są do D.

Ja tak samo. Mam 2 kpl zima lato całe koła. Magazynowanie własna piwnica, przekładanie własny podnośnik, klucz i ręce. Kiedy chcę, jak chcę, bez kolejek, umawiania się itd.
Jak się nic nie dzieje, w sensie nie odpadły ciężarki, nie ma łatania opony, to wyważam każdy kpl co drugi sezon i jest ok.

Także przy dwóch kompletach płacę co rok za jedno wyważanie.

U mnie każde auto ma dodatkowy komplet oryginalnych felg i opon ( zima ).
Nie wyobrażam sobie jakiś kompromisów typu opony wielosezonowe.
Mój znajomy w ubiegłym roku takowe kupił i tak szybko sprzedał jak w rowie by siedział z rodzina ( nadmienię ze były to opony podobno najdroższe z oferowanych ).
Wystarczył poranny wyjazd po za miasto i mało brakowało a dzięki chęci zaoszczędzenia mogła być tragedia.
Iwan, ja dokładnie robię tak samo.

Ja kupiłem w zeszłym roku całoroczne Bridgestone weathercontrol a005. Tej zimy było gdzie protestować i radzą sobie naprawdę świetnie bez problemu w głębokim śniegu na błocie pośniegowym etc. Wcześniej zawsze miałem dwa komplety teraz nie widzę sensu. A komentarze w stylu że to opony do miasta jak nie ma zimy etc piszą chyba tylko osoby które nigdy nie miały takich opon. Mam rodzinę na wsi jechałem kilka razy przez naprawdę zasypane drogi i zero problemów